To, że uwielbiam las i przyrodę wiedzą chyba wszyscy, którzy zaglądają czasem na tego bloga. Pogoda była dziś boska, mieszkam praktycznie w puszczy, więc tamże skierowaliśmy nasze kroki i wózek, podczas dzisiejszego spaceru. Blance tak się "spodobało", że przespała całe wyjście, a po powrocie spała jeszcze ze 3 godziny...razem 5 godzin snu.
A na koniec, skusiłam się i wrzucam jedną fotkę Blanki...w końcu jest czym się chwalić ;)
śliczny śpioszek :)
OdpowiedzUsuńBardzo udana stylizacja, idealna na jesień ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie.
http://madamstyle.blogspot.com/
Zazdroszczę tego lasu w pobliżu.. Jak jestem u rodziców, każdego dnia wybieram się na długi spacer po lesie... Blanka jest cudna! Pozdrawiam, Madlen
OdpowiedzUsuńśliczna córcia!
OdpowiedzUsuńPies mnie rozbroił!
OdpowiedzUsuńktóry?;p ale przypuszczam, że Chelsea i jej pozycja na żółwia :P
UsuńSkad płaszczyk?
OdpowiedzUsuńzara
Usuńoooooo jaka słodziutka kruszynka :-) Już nie pamietam jak moja Gabi była taka mała :-)
OdpowiedzUsuńFajny ten twój płaszczyk :-)
Też uwielbiam las jednak niestety mam do niego daleko :( Wyglądasz rewelacyjnie, a płaszczyka zazdroszczę! Zdjęcie rozłożonego psiaka wygrywa wszystko! :D
OdpowiedzUsuńPs. Córeczka śliczna, niech się zdrowo chowa!
cudowny plaszczyk!!!
OdpowiedzUsuńAle słodziutki maluszek :) Moje dzieci już taaakie duże! Pieski fajne obydwa ;)
OdpowiedzUsuńświetny płaszcz <3
OdpowiedzUsuńŚliczna córcia :-) i fajna, jesienna stylizacja. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńna płaszcz się ciągle napatrzeć nie mogę :)))) ale dzisiaj to mała ślicznotka skrada mi serce ;)
OdpowiedzUsuńChwal się , chwal i to jak najczęściej :)
OdpowiedzUsuń