Witajcie,
ostatnio zaniedbałam trochę bloga, ale to dlatego, że na mój biegun zimna zawitała prawdziwa zima, i myślę tylko o tym,żeby nie zmarznąć :) Serio teraz termometr wskazuje prawie -20 stopni, ale że jest weekend, no i Puszcza i śnieg.....to zdjęcia musiały się pojawić :) Strasznie chciałabym tu zostać już na stałe tzn, w moim rodzinnym mieście, mieć wielkiego kudłatego psa i chodzić z nim na codziennie spacery po Puszczy. Tymczasem mam dwa nowe szynszylki (Gruba i Szara) i mieszkam w stolicy Podlasia :)
Dziś w roli głównej moje ukochane boyfriendy.
kurtka- vero moda, boyfriendy- stradivarius, buty- ccc
ale ładnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńŁadne buciki :D
Piękna zima... U mnie tylko -12C ;-) Świetny zestaw! :-)
OdpowiedzUsuńPiekna :) zima . Ale Ty wygladasz zachwycajaco w tej oprawie !
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam :)
OdpowiedzUsuńFajny luzak :)
OdpowiedzUsuńu mnie też zimno ale w nocy max do 17 spadło. ale widzę że nieźle sobie radzisz mimo tych mrozów, bo ja to z domu staram się w ogóle nie wychodzić :P
OdpowiedzUsuńale piekne miejsce!
OdpowiedzUsuńfajny outit. Tak na marginesie zazdroszczę zimy!
OdpowiedzUsuńDobry zwyklak, dzinsy są swietne. Piekne zdjęcia;)
OdpowiedzUsuńświetne spodnie!!! uwielbiam takie zestawy:))cudowne zimowe fotki!!! ach jak Ci zazdroszczę takich widoków :)
OdpowiedzUsuńŚwietne spodnie :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny luzak. :)
OdpowiedzUsuńI te zdjęcia... Cudne. Co prawda zimy nie cierpię, ale na ładne fotki lubię zerknąć. ;)
Pozdrawiam. :*