W ubiegłym tygodniu byliśmy na małej wycieczce w Pradze. Tak znowu, ale uwielbiam to miasto i bardzo się cieszę, że mamy tam rodzinę, którą możemy odwiedzać. Były grzanki z ciemnym piwem, spacer po starówce i obiad w restauracji, w której napoje na stoliki dowożą ciuchcie z wagonikami ;) Zaliczyłam też czeskie wyprzedaże i tym sposobem kolejna torebka Mango pojawiła się w mej szafie! Nie mogłam też przejść obojętnie obok "mojej" Manufaktury, w której zaopatrzyłam się w piwny szampon i odżywkę, winny krem do rąk i krem do twarzy z minerałami z morza martwego.
Ach i oczywiście życzę Wszystkim Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku ! ;)
Chętnie bym tam wróciła o tej porze roku ...
OdpowiedzUsuńTobie również, wszystkiego dobrego w Nowym Roku...piękne foteczki :)
OdpowiedzUsuńNie bylam w Pradze , ale moja przyjaciolka na zeslaniu ;) jest Czeszka , studiowala w Pradze . Jak sie spotykamy, to rozmawiamy w trzech jezykach ;) czeskim , polskim i angielskim :)
OdpowiedzUsuńZazdroszcze Ci tych wypadow :)
Praga jest piękna! Ależ Ci zazdroszczę!!!
OdpowiedzUsuńPraga jest cudowna-zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńMMMM Praga, super :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w nowym roku! :***
OdpowiedzUsuńJedno z moich ukochanych miast! Stęskniłam się już za złotą uliczką... Eh, byle do wakacji:-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuń