niedziela, 9 czerwca 2013

BUNT



Tytuł dzisiejszego posta ma podwójne znaczenie. Bunt w języku niemieckim oznacza "kolorowy", co pasuje do mojej ulubionej marynarki. Polskiego znaczenia tego słowa nie muszę tłumaczyć. Jestem dziś w buntowniczym nastroju.

Pozdrawiam
meB.


spodnie-mango/marynarka-zara/trampki,torba-nn


15 komentarzy:

  1. Świetny zestaw, marynarka to strzal w 10!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Wam ;) też ją bardzo lubię i cieszę się, że nie poszła w odstawkę jak większa część mojej "nieciążowej" garderoby ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. cudna marynarka :))) ślicznie wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie wyglądasz, look idealny trafiony w 10.!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. piekny zakiecik :) calosc super dobrana;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyglądasz świetnie. Połączyłaś z jednej strony elegancję, a zdrugiej strony komfort i wygodę. Znam ten satn i wiem, że nie jest łatwo wyglądać dobrze i czuć się komfortowo. Naszczęście Ty widzę sobie z tym nieźle radzisz :)

    W wolnej chwili zapraszam do mnie na bawełniany outfit!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  8. marynarka jest świetna! sama o takiej myślę:)

    OdpowiedzUsuń