niedziela, 15 lipca 2012

5 minut...





...tyle zajęła mi dzisiejsza stylizacja. Brak makijażu ukryłam pod okularami, ulubiony sweterek z Zary, conversy, obowiązkowo szal, kogel-mogel na głowie i można iść z psem na spacer, a nawet z mężem na piwo. Taki leniwy miałam ten weekend....zero makijażu i wygodnie. Pozdrawiam i uciekam, pobudka o 5 i do pracy... ;) meB.








12 komentarzy:

  1. ja wstawałam przez 5 lat o 4.30, bo o 5 miałam pociąg do pracy, która zaczynała się o 7 :)
    takie zestawy " w 5 min" zawsze wychodzą najfajniej :)
    piesek jaki już wielki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. psinka jest slodka!! piekny masz kolor spodni i fajny kogel-mogel na wlosach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chusta i spodnie idealnie ze sobą grają :)...kogel mogel jest oki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny zestaw, ale dwa pierwsze zdjęcia cudoooo <3!

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny, luźny zestaw, jak widać i w 5 min można się bardzo fajnie ubrać:)

    OdpowiedzUsuń
  6. lubię takie dni :) zdecydowanie są potrzebne w naszym życiu :D

    OdpowiedzUsuń
  7. ojej a gdzie pracujesz? pozdrawiam stała czytelniczka Monika :)

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo fajny luzak, lubie takie niezobowiazujace zestawy.

    OdpowiedzUsuń